Tytuł: Ania z Wyspy Księcia Edwarda
Tytuł w oryginale: The Blythes Are Quoted
Wydawnictwo:Wydawnictwo Literackie
Ilość stron: 600
L. M. Montgomery to autorka cyklu powieści pt. Ania z Zielonego Wzgórza. W 2009 r. na rynku pojawił się ostatni dziewiąty tom z tej serii o tytule: Ania z Wyspy Księcia Edwarda.
Z Anią z Zielonego Wzgórza pierwszy raz zetknęłam się w klasie piątej szkoły podstawowej. Od tej pory zaczęłam zbierać książki o rudowłosej bohaterce. Gdy dowiedziałam się o nowym dziele L. M. Montgomery poczułam, że muszę ją zdobyć, więc zakupiłam tę książkę w księgarni internetowej. Powieść jest bardzo obszerna. Objętość tomu jest nieco przerażająca, ale pomimo tego lekturę czyta się szybko gdyż w książce są większe litery. Powieść została podzielona na dwie części. Wydarzenia części pierwszej rozgrywają się przed pierwszą wojną światową, a akcja w części drugiej toczy się po pierwszej wojnie światowej, którą Montgomery nazywa Wielką Wojną. Książka składa się z kilkunastu opowiadań. Tematami poszczególnych historii są sytuacje do których Lucy przyzwyczaiła swoich czytelników w swoich wcześniejszych dziełach. ,,Pisze między innymi o sierotach tęskniących za prawdziwym domem, o parach, które po latach w końcu wkraczają na drogę małżeństwa, o nowo zyskanych rodzinach czy wreszcie o żalach i nieporozumieniach, które po latach zostają wyjaśnione i zapomniane. "Bohaterami są Ania i Gilbert Blythe, ale akcja toczy się wokół głównych bohaterów opowiadań, którymi są mieszkańcy Wyspy Księcia Edwarda. O życiu rodziny Blyth'ów dowiadujemy się najwięcej z dialogów głównych postaci poszczególnych wydarzeń.
Pomiędzy historiami mamy możliwość przeniesienia się do domku w Złotym Brzegu, gdzie podczas wieczorów Ania czyta wiersze swojego autorstwa oraz wiersze swojego poległego pod Couralette syna Waltera. Wieczorki kończą się rozmową na temat wierszy. Z tych krótkich dialogów dowiadujemy się, że Ania przez całe życie pisała wiersze. W pierwszej części Ania słynie ze śmiechu,,bo nie nadeszła jeszcze Wielka Wojna, a na twarz Ani nie padł cień." oraz swatania ludzi
( co wiemy już z poprzednich tomów). Ania wraz z Gilbertem mają sześcioro dzieci. Pani doktorowa wychowuje dzieci przy pomocy gospodyni Zuzanny Baker, sama zaś czyta poradniki wychowawcze i stosuje niektóre porady. Dzieci są ideałem w pobliskich miasteczkach. Istotną informacją jest fakt, że na front zostali wysłani wszyscy synowie Blythe'ów.
Rodzina Blythe'ów cieszy się dużą popularnością. Nie ma chyba osoby Na Wyspie Księcia Edwarda, która nie słyszałaby o Ani i Gilbercie Blythe. Nie wszyscy jednak zgadzają się z poglądami, które wyznają. Gilbert to ceniony lekarz. Z jego porad korzysta większość mieszkańców Glen St. Mary i okolic. W książce zostały również pokazane słabości Gilberta( flirt z pielęgniarką), które minimalizują idealność rodziny Blythe'ów.
Niektóre historie polubiłam.Bardzo podobało mi się opowiadanie pt: Bliźniaki uruchamiają wyobraźnię oraz Przyganiał kocioł garnkowi. Może będę miała okazję kiedyś przeczytać je jeszcze raz. Do gorszych opowiadań zaliczam pierwsze: Paru głupców i jedna święta (bardzo ciężko przez nie przebrnąć, ponieważ można przewidzieć koniec) oraz Nadchodzi panna młoda ( w tej historii za mało dla mnie dialogów, autorka opisuje myśli osób należąch do rodziny pary młodej)
Powieść czytałam bardzo nieregularnie, dlatego recenzje napisałam dopiero dzisiaj. Osobiście wolę książki, które nie zawierają opowiadań, bardziej mnie wciągają dlatego książkę polecam osobą, które lubią poznawać historie różnych ludzi.Powieść zdecydowanie dla starszych czytelników. Dla zachęty w pliku załączam wiersz Waltera pt: Kobziarz oraz fragment opowiadania Bliźniaki uruchamiają wyobraźnię.
W następnym poście recenzja książki pt: Z innej bajki Jodi Picolut
Książkę liczę do wyzwania, bo wydana teraz, ale napisana dawno. Podeślij mi tylko do niej link do odsłony lutowej. Ja jej chyba nigdy nie przeczytam, bo po pierwsze nie lubię opowiadań, a po drugie to profanacja. Prawda jest taka, że autorka miała nieudane życie i potem podobno miała Ani serdecznie dosyć. Flirt z pielęgniarką? Naprawdę każdy, ale nie Gilbert i serio wierzę, że do końca życia szalał tylko za Anią. Wiersze? W poprzednich częściach była mowa o opowiadaniach, nowelkach, ale Ania nigdy nie mówiła, że pisała wiersze. Wydaje mi się, że to książka na siłę i dla zemsty.
OdpowiedzUsuń