środa, 17 października 2018

💙Zamarznięte serca 💙




Tytuł: Zamarznięte serca                                                                     
Autor: Karolina Wilczyńska  

Wydawnictwo: Czwarta strona 




Zima przychodzi nieoczekiwanie. A z nią mróz tak wielki, że mrozi serce. Wtedy potrzebujemy kogoś, kto otuli je ciepłem, roztopi lód i pozwoli uwierzyć w nadejście wiosny.
Zamarznięte serca to drugi tom z cyklu powieści Karoliny Wilczyńskiej pt.: Rok na Kwiatowej. 
Akcja powieści toczy się w Kielcach, a bohaterkami są dziewczyny, które spotykają się w blokowej windzie na ul. Kwiatowej. Awaria windy sprawia, że cztery nieznajome dotąd dziewczyny zaprzyjaźniają się i tworzą Klub Kapciowy .                                                               
 W drugim tomie bliżej poznajemy Liliannę 45 letnią bizneswomen, bardzo dobrze zorganizowana, a dzięki powiedzeniu.: ufaj, ale kontroluj  osiągnęła sukces i tym samem stała się posiadaczem  kameralnego apartamentu z przytulnym tarasem. Na początku Malwina, Róża i Wioletta w Liliannie widziały wychuchaną, wypieszczoną damę, taką lalkę Barbie, osobę pustą i zarozumiałą. Po dłuższej znajomości nastawienie do niej się zmieniło.
Po wieczornym telefonie kuzynki życie Lilianny wywraca się do góry nogami. Ma zaopiekować się nastoletnią Agnieszką, która na jakiś czas u niej zamieszkuje. 
Obecność Agnieszki, a przede wszystkim jej traumatyczne przeżycia powodują, że Lilianna musi zmierzyć się z własną przeszłością, o której chciała zapomnieć, a wróciła do niej niczym bumerang do swego właściciela. Obie dziewczyny stają się głównymi bohaterami powieści, bo łączy je ten sam problem i ta sama osoba. Poważne zarzuty trafiają pod adresem Janusza - partnera Lilianny, podczas pobytu Agnieszki w ich domu związek Lilianny z Januszem rozpada się.
Mimo wszystko Lilianna bardzo angażuje się w wychowanie nastolatki,  chociaż początkowo jest jej trudno załapać z Agą kontakt to czasem chłód w sercu, który dominuje u Lilianny  w relacjach z bliskimi topnieje. Postanawia na nowo zmierzyć się z przeszłością, aby pomóc już zranionej Agnieszce.
Róża, Wioletta i Malwina również są przejęte historią Lilianny. Opisują wydarzenia nastoletniej Agnieszki ze swojej perspektywy. Najbardziej przejmuje się Róża, która ma największą ilość informacji o sytuacji, gdyż udziela Agnieszce korepetycji z j. angielskiego i zauważa, że dziewczyna ma problemy z koncentracją. Róża nie potępia też Liliany, gdy ona wyjawia jej swój sekret z przeszłości.
Czytając opowieści Róży miałam wrażenie, że jest ona podobna do Liliany i Agnieszki w tym, że też ma zamarznięte serce. W drugiej części pojawia się tajemniczy Daniel i wuefista Bartek jednak wątek z nimi szybko się urywa. Róża ma zbyt niską samoocenę, uważa się za brzydką kobietę. Na szczęście w porę z pomocą przychodzi Malwina - artystka, o której losach mogliśmy przeczytać w pierwszym tomie pt.: Wędrowne ptaki. 
Historia Róży zaczyna mnie interesować coraz bardziej. Czy szara myszka przemieni się za pomocą Malwiny w piękną księżniczkę? O tym dowiemy się w kolejnym tomie pt.: Dotyk słońca.
Wioletta opowiada o swoich problemach, która jest w zaawansowanej ciąży,a Agnieszka opiekuje się jej synem Oskarem. Życie Wioli te bajkowe: święta Barbórka, Wigilia, walentynki, drobne upominki, zgoda w rodzinie przeplatało się z szarą codziennością. Lilianna imponowała Wioli, która jak twierdzi załamałaby się po takich tragicznych przeżyciach.
Malwina bojkotująca z przekonania wszystkie popkulturowe święta, ale lubiąca ich drugą niehandlową stronę.: opłatek, własnoręcznie robione ozdoby, kolędy. To dla Malwiny prawdziwe święta :)
Książkę kończy romantyczny moment dotyczący jednej z bohaterek powieści.

Duchy przeszłości czasem wracają, ale trzeba je odesłać tam, skąd przyszły. Nie ma się czego bać, to tylko cienie. Znikają, rozwieją się i przestaną istnieć.

Powyższy cytat bardzo mi się spodobał. Oddaje w zupełności to z czym muszą zmierzyć się nasze bohaterki. A są to oczywiście duchy przeszłości, które pojawiają się niczym cienie i za pomocą przyjaciół, którzy sprawiają, że otaczający nas wokół chłód topnieje, te duchy będące np. tragicznymi przeżyciami znikają. Powieść przypomina Opowieść Wigilijną Dickensa. Bohaterki również są dręczone przez duchy przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, ale są one inne niż te co nawiedziły Ebenezera.
Zamarznięte serca bardzo dobrze wprowadzą czytelnika w zimowy klimat. Wystarczy założyć kapcie, owinąć się kocem  i z kubkiem gorącej kawy lub herbaty usiąść wygodnie w fotelu i zajrzeć do Kapciowej Grupy na ul. Kwiatową. Serdecznie polecam.

sobota, 29 września 2018

🍂Kartka z kalendarza 🍂

Ogólnopolski Dzień głośnego czytania
Dziś 29 września. Obchodzimy Ogólnopolski Dzień Głośnego Czytania. Najlepiej głośno czyta się dzieciom, gdyż czytanie dziecku pozytywnie wpływa na jego rozwój. 








Tytuł:  Mysi Domek Sam i Julia                        Autor: Karina Schaampan                                  Wydawnictwo:Media Rodzinna 






Julia z Samem  dwie małe myszki bardzo pomagają swoim znajomym mieszkającym w ,, Mysim domku". Odwiedzają szmaciarza, dziadka Sama, który jest marynarzem pomagają babci piec naleśniki lub robić pranie mamie Sama. Opowiadania są krótkie ale dobrze skonstruowane. Dzieci mogą się z nich wiele nauczyć. 

Prawdziwą ucztą dla  oczu są ilustracje. Każdy pokój w ,,Mysim domku" jest dopieszczony w każdym szczególe.

  
Miałam przyjemność przeczytać jeszcze dwie książki tej autorki: 




🐭Mysi domek Sam i Julia w teatrze
🐭Mysi domek Sam i Julia w cyrku



A w sklepach można już kupić Sama i Julię i stworzyć wraz z dzieckiem własny ,, Mysi domek" oraz nowe historyjki. 

 Kolejną książką jaką chcę przedstawić są Wesołe przygody gangu Słodziaków


Tytuł.:Wesołe przygody gangu Słodziaków  
Autor.:Renata Piątkowska 
Ilustracje.:Wojciech Stachyra 
Wydawnictwo.:Zielona Sowa
 Wesołe przygody gangu Słodziaków mile mnie zaskoczyły. Książka wydana bardzo starannie. Twarda okładka, śliczne ilustracje, a co najważniejsze ciekawe historyjki o leśnych zwierzątkach. 
Wieczór może nam umilić opowiadanie o jeżu Jerzyku, sowie Zosi, bobrze Borysie, zajęczycy Zuzi lub lisku Lucku. 
Autorka za swoje motto uznaje słowa Astrid Lindgren.: 
Bez książek prawdziwe dzieciństwo nie istnieje
,Kto trzyma w rękach dobrą książkę, to tak jakby trzymał za rękę przyjaciela, a dziecięca wyobraźnia może sprawić, że świat wokół nas staje się lepszym. " Możemy przeczytać w zakończeniu.
Zachęcam aby dzień głośnego czytania nie był tylko 29 września ale znacznie częściej. Chociaż raz w tygodniu poświęćmy dzieciom czas nie przed telewizorem lecz z przyjaciółką książką.












Theme by MIA